Frank O'Connor, dyrektor kreatywny 343 Industries (to ten oddział Microsoftu, który odpowiedzialny jest wyłącznie za Halo), podczas rozdania nagród MI6 obwieścił, że nadal powinniśmy się spodziewać filmowej wersji przygód Master Chiefa. Tyle tylko, że chyba będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość.

Zrobimy film kiedy nadejdzie właściwy czas. Posiadamy własność intelektualną. Jeśli będziemy chcieli zrobić film, to skala wszystkich innych rzeczy, które robimy, gwałtownie się zmieni. Wydajemy dziesiątki milionów dolarów na poboczne rzeczy jak zabawki, muzyka, ubrania i wydawnictwa. Jeśli zrobimy film to wszystko wykładniczo wzrośnie. Mamy trochę liczb na temat tego co się stanie, ale to zmieni wszystko. Zmieni to także nasze cele i grupę demograficzną, do której chcemy dotrzeć.

Brzmi poważnie i zwiastuje naprawdę dużą produkcję. Ciekawe tylko, kiedy Microsoft dojrzeje do takiej decyzji. W końcu raz film już miał powstać i to w reżyserii Petera Jacksona, a ostatecznie nic z tego nie wyszło.

Źródło: grrr.pl

Oby reżyserował ten film Pete Jackson, a nie Uwe Boll...