No i wróciliśmy. Wczoraj udało nam [ mnie, wasylowi i dexterowi] bezpiecznie dotrzeć na PGA 2009.

  Więc po kolei. Po zjedzeniu ciepłego posiłku w KFC udaliśmy się na same targi. Bilet kosztował nas 15 zł, które posiadały kody kreskowe przez co nie można było wyjść i wejść ponownie na targi. Później, gdy jednak z wasylem musieliśmy wyjść poza targi [po nasze kurtki które zapomnieliśmy zabrać, a dodam, że targi zakończyły się o 18] o godzinie 19 to Tronic i Barth dali nam swoje czerwone przepustki dzięki czemu przez chwile mogliśmy się poczuć jak Vip-y



  Większość naszego czasu spędziliśmy w sali z Halo 3. Oczywiście koszulki klanowe wzbudzały respekt u nowych ludzi Później, gdy udało się uruchomić drugie stanowisko z konsolami, ja z wasylem pokazywaliśmy noobkom jak się gra w Halo 3. Często padały słowa typu: "Ty widziałeś oni są z jakiegoś klanu, dlatego tak grają" albo najlepsze [ i tu z Matkiem mieliśmy najlepszą polewkę] "Ej sorry, ale czy ta gra jest na kompach - Nie tylko na Xboxie - Ale żal !! " Co chwila przychodzili ludzie z sali obok, gdzie grali turnieje w CS-a i mówili nam, że lepiej się snajpi i gra na myszce i kompy w ogóle są lepsze.
 


W przerwach miedzy grą Halo zwiedziliśmy resztę stanowisk z grami. Były przedpremierowe dema gier Dragon Age, Forza 3 na specjalnym stanowisku w fotelu sportowym i trzema lcdkami, a także Mass Effect 2. Jednak kolejki były tak duże do owych gier, że nie chciało nam się czekać w kolejce. Później poszliśmy obejrzeć w sali konferencyjnej pokaz gier [pierwszy w Polsce] Assasins Creed 2 oraz Splinter Cell: Conviction. Trzeba przyznać, że obie gry robią wrażenie i na pewno będą warte zakupu. Zapomniałbym dodać, że udało się pobić rekord Guinessa w w najdłuższej grze w FPS-a. Nowy wynik to 25 godzin, 59 minut i 59 sekund.
 


Niestety nie udało nam się dostać darmowego egzemplarza CD-Action, ponieważ graliśmy wtedy w Halo Wasyl ciągle zbierał napoje energetyczne, a miał ich naprawdę dużo, bo dostawał jeszcze moje.
 
Jedno trzeba przyznać atmosfera na scenie MLG była świetna, wszyscy ze sobą rozmawiali, poznaliśmy na żywo osoby, z którymi na co dzień gramy customy, było naprawdę świetnie. Niestety nie mieliśmy pełnego składu na turnieju także jedynie pod tym względem była największa lipa. Tak wielka, że wasyl chodził przez pół dnia struty i zfochowany. Miejmy nadzieję, że na następne turnieje lepiej się przygotujemy i uzbieramy nasz team. Przynajmniej dostaliśmy koszulki z Allegro, kubki i smycze
 
Podsumowując, warto było pojechać do Poznania, aby chociaż poznać smak jak wyglądają zachodnie targi jak np. E3. Nie ukrywam, że najlepszą atrakcją był turniej w Halo. Szkoda jednak, że nie wszyscy na nie dotarli . Także za rok jeśli wszystko wypali znów pojedziemy na PGA. Pozdrawiam.